Spór o dzieci sześcioletnie był w ostatnim czasie bardzo głośny. Rodzice, nauczyciele, politycy dyskutowali czy sześciolatki mogą pójść do pierwszej klasy, czy jednak są za małe, by uczyć się już na poważnie. Oczywiście im więcej ludzi tym więcej opinii. Nie ma jednoznacznej i jedynej słusznej odpowiedzi na ten temat. Jest to zależne od danego dziecka, od jego gotowości do nauki w szkole, poziomu rozwoju społecznego i emocjonalnego, ale również z drugiej strony od przygotowania szkół do przyjęcia młodszych dzieci. Ważne są badania psychologiczne, ale również rozmowy zarówno rodziców z dziećmi, jak i rodziców z nauczycielami. Wzajemne zaufanie to klucz do sukcesu. Tylko w taki sposób możemy przekonać się do pewnych kwestii, przedstawić swoje wątpliwości, podać swoje argumenty oraz wysłuchać argumentów drugiej strony. Edukacja szkolna to jeden z ważniejszych etapów życia małego człowieka. To tutaj dziecko uczy się języka, prawidłowej mowy, zdobywa nowe umiejętności. Umiejętności społeczne, pracę w grupie, współzawodnictwo i rywalizacja, umiejętność wypowiadania własnego zdania, a także słuchania zdania innych to istotne elementy życia społecznego. Wiedza jaką młody człowiek nabędzie w okresie dziecięcym procentuje w dalszych etapach rozwoju. Należy pamiętać, że małe dzieci bardzo szybko się uczą nowych rzeczy. Należy je tylko przygotować i odpowiednio podejść do tematu. Nauka połączona z zabawą to doskonały sposób. W taki sposób młody człowiek nieświadomie nabywa nową wiedzę i co więcej, nie czuje się zmęczony. W wielu europejskich krajach system sześciolatków w pierwszych klasach się sprawdza. Takim dzieciom trzeba przede wszystkim dać szansę i nie bać się, że sobie nie poradzą.