Nie wszyscy z nas lubili uczyć się w szkole podstawowej, czy w szkole średniej. Większość z nas nie przykładała się do zajęć, nie odrabiała wszystkich prac domowych, a na sprawdziany i kartkówki chodziła ze ściągami. Często więc okazywało się, że po zakończeniu przymusowej edukacji, nasza wiedza miała sporo luk.

Zwykle nasze patrzenie na nauczanie zmieniało się, gdy trafialiśmy na studia, które nas zafascynowały. Wtedy zyskiwaliśmy mnóstwo chęci, by poszerzać swoją wiedzę nawet o bardzo skomplikowane zagadnienia. Szlifowaliśmy też języki obce, dzięki którym zyskiwaliśmy dostęp do publikacji w języku angielskim czy niemieckim. Warto jednak podkreślić, że nasze nowe spojrzenie na nauczanie często było zasługują profesorów, którzy byli prawdziwymi pasjonatami wybranych przez nas dziedzin. Dzięki ich prawdziwej miłości do fizyki, matematyki, psychologii czy historii, żadna wiedza nie wydawała nam się niemożliwa do przyswojenia. Szkoda więc, że na tego typu mentorów tak rzadko trafia się w młodszych latach. Jak bowiem wiadomo, wiedza na dowolny temat oraz języki obce są dla nas łatwiejsze do przyswojenia, gdy mamy mniej lat i niejako jesteśmy przystosowani do zdobywania jak największej ilości wiedzy na każdy temat.

Zachęcajmy więc swoje dzieci do tego, by zaczęły się one uczyć z chęcią jak najwcześniej. Być może dzięki naszej pracy nad ich motywacją, już w wieku kilku lat poznają one języki obce czy też nauczą się płynnie czytać i pisać pierwsze literki. Dobrze wybierzmy też dla nich szkołę, by nasze działania się nie zmarnowały.