Czym byłby świat bez pieniądza? Współcześnie jest bardzo trudno sobie wyobrazić rzeczywistość, w której transakcje nie są dokonywane na zasadzie pieniężnej wymiany. Pamiętamy jednak z historii, że kiedyś stosunki gospodarcze wyglądały zupełnie inaczej niż obecnie. I chociaż ekonomia jest teraz na tyle złożona i skomplikowana, że rzeczywiście szaleństwem byłoby gwałtowne dążenie do powrotu do starych systemów, to sama myśl może pomóc człowiekowi w uświadomieniu sobie pewnego rewelacyjnego faktu. Otóż, że pieniądz – przy całej swojej nachalności i atrakcyjności – nie jest wszystkim. Jest w dalszym ciągu jedynie konwencją, formą umowy społecznej, a co za tym idzie, że nie jest oznaką zdrowia, pokładanie w nim zbyt wielkich nadziei.
Wielkie nadzieje
Człowiek ma tendencję do upraszczania sobie świata, tak, by był zgodny z jego wizją rzeczywistości. Jeżeli więc finanse pełnią w czyimś życiu sprawę pierwszorzędną, to nietrudno o dopasowanie reszty świata do takiego egzystowania. Pieniądz jako bożek niestety nie sprawdza się najlepiej, a najboleśniej mogą o tym zaświadczyć właśnie wszyscy ci, którzy kiedyś również zbyt mocno mu zaufali. Nie znaczy to oczywiście, że pieniądz jest zły. Nie jest. Jest po prostu niebezpieczny, jeżeli będzie się z nim obchodziło niewłaściwie. Biznes taki już jest, powiedzą niektórzy. Zgoda. Ale może być inny. I właśnie o tym warto w największym stopniu pamiętać.